"Umieram Z Tęsknoty"
— air a sheinn le Kali
Tha “Umieram Z Tęsknoty” na òran a chaidh a chluich air pòlainneach a chaidh fhoillseachadh air 01 an-dùbhlachd 2020 air an t-sianal oifigeil leubail a’ chlàir - “Kali”. Faigh a-mach fiosrachadh sònraichte mu “Umieram Z Tęsknoty”. Lorg lyric òran Umieram Z Tęsknoty, eadar-theangachaidhean, agus fìrinnean òrain. Tha teachd-a-steach agus luach lom air an cruinneachadh le taic-airgid agus tobraichean eile a rèir pìos fiosrachaidh a gheibhear air an eadar-lìn. Cia mheud uair a nochd an t-òran "Umieram Z Tęsknoty" ann an clàran ciùil cruinnichte? Tha “Umieram Z Tęsknoty” na bhidio ciùil ainmeil a ghabh greisean gnìomhachais ann an prìomh chlàran mòr-chòrdte, leithid na 100 òran as fheàrr A 'Pholainn, na 40 òran as fheàrr pòlainneach agus barrachd.
|
Download New Songs
Listen & stream |
|

"Umieram Z Tęsknoty" Fìrinnean
Tha "Umieram Z Tęsknoty" air 407.6K sealladh iomlan a ruighinn agus 7.4K toil air YouTube.
Tha an t-òran air a chuir a-steach air 01/12/2020 agus air 0 seachdainean a chuir seachad air na clàran.
'S e "KALI - UMIERAM Z TĘSKNOTY FT. HUCZUHUCZ (BRAKE BLEND)" an t-ainm tùsail a bha air a' bhidio ciùil.
Chaidh "Umieram Z Tęsknoty" fhoillseachadh air Youtube aig 29/11/2020 22:45:21.
"Umieram Z Tęsknoty" Lyric, Sgrìobhadairean-ciùil, Label Clàraidh
BraKe na fb:
BraKe na ig:
beat
;Veysigz beats
movie : After - Hardin & Tessa
#Kali #HuczuHucz #GdzieJesteś #Nostalgia #BraKeBlend
tekst:
HuczuHucz
Jestem smutnym raperem, możesz mnie słuchać tylko w nocy, w zimę Dlatego jestem zimnym skurwysynem Pomyśl o tym chwilę, moje życie to nie wiecznie hossa I letargiczne ukojenie w papierosach Widać po siwych włosach tęsknotę za młodością A serce, które kocha jest dręczone samotnością Zmęczone nawet mocno ubolewaniem nad losem Co odezwie się znów swoim charakterystycznym głosem Po tej stronie raju, gdzie już niknie fart Tego dramatu nie napisałby tu Fitzgerald I powiedz światu, że czuję się na nim dziwnie Rozkładam na stoliku prawdy wszystkie opinie I dzielę go na pół, tu przyjaciel tam wróg Czasem żebym pójść w przód, trzeba spaść na sam dół A mam już dość prób i poddaję się jak jeńcy Może zabiorą wolność, ale nie wydrapią serc
refren: Kali
Powiedz mi gdzie jesteś Ja tam przyjdę i zabiorę Cię na zawsze już, na zawsze już Nie wypuszczę mego piórka ulotnego jak kurz Powiedz mi gdzie jesteś, ja rzucę tym wszystkim w kąt Tak na zawsze już, na zawsze już Tylko Ty i ja na wieki, wokół nas czysty lusz x2
Kali
Noce polarne, czekam na Ciebie lata świetlne Bagaż mi ciąży, ale jakby coś to mam się świetnie Oczy mam mętne jak Sahara, wyschły wieki temu Skrapla się wiara, jak trucizna sercowego drenu Brak mi tlenu, męczy bezdech, kraina bez wiatru Równia terenu wieczny bezkres z nasionami kwiatów Nie czuję smaku, nie słyszę śpiewu ptaków Może już umarłem, lamentuję z zaświatów Ma niespokojna dusza ciągle szuka swej bratniej energii Bez Ciebie życie jest marną syntezą bieli i czerni Niczym pułapka więzi nasze ciała gdzieś daleko Nie wiem jak wyglądasz, ale wiem żeś nieskalane piękno Tyś moją mekką, moją muzą, boską ręką Każda sekunda zmienia się w godzinę, a ta w wieczność Gdy nie ma Cię, nie ma nic tam na szczycie Pokoloruj ten szkic zwany życiem, tylko proszę Cię
refren: Kali
Powiedz mi gdzie jesteś Ja tam przyjdę i zabiorę Cię na zawsze już, na zawsze już Nie wypuszczę mego piórka ulotnego jak kurz Powiedz mi gdzie jesteś, ja rzucę tym wszystkim w kąt Tak na zawsze już, na zawsze już Tylko Ty i ja na wieki, wokół nas czysty lusz x2